piątek, 23 grudnia 2011

4.





Ty zdjęcia pokażesz chyba na święta. Tako rzekł powyższy Agnieszek, a tako zło Marta przeznaczenie wypełniła. Ze strachu przed wywołaniem, tudzież wyzionięciem analogowego ducha, bo jakaś jedna któraśtam zenita być może dopłynęła już do Szwecji. I cóż, że do Szwecji, skoro tutaj mam ciało sto dwadzieścia dwa z półmrugającą migawką. :<

A wcześniej bieganie w deszczu, ściskanie w autobusach, wolność i swobodne wybieranie przebywania ze sobą. Najważniejsze, że wywoływanie wspomnień trwa nieco krócej. 

niedziela, 7 sierpnia 2011

3.


8 tygodni, 3 filmy, parenaście poznanych osób, pareset km i jednego prawie popsutego zenita później - mam zdjęcia.
i oczywiście: o jednego poznańskiego flash mob'a. o co chodzi, każdy, mam nadzieję, widzi.

1. godzina zero, człek na człeku, bańka na bańce.
2. pan-główny-organizator. królestwo i pół księżniczki mu za pomysł i organizację!
3. bańki są bardzo fotogeniczne. i lubią obiektyw. a już zwłaszcza się w niego wpierdalać.
4. flashmobiści podzielili się na dwa obozy: tych, którzy strzelają bańki...
5. ...i tych, którzy strzelają zdjęcia.
6. zawsze chciałam postrzelać sznurkami. (* w tym momencie żałuje, że musiała trzymać aparat/nie jest małpą o czterech dłoniach*)
7. pozachwycana m. niech nie dziwi piana na włosach - wracałyśmy wszystkie trzy (pozdro, Ola!) kompletnie mokre.

wnioski są proste: chylę czoła i zamiatam grzywką przed fotoreporterami, a zwłaszcza analogowymi. a poznań to miasto magii i doznań.

czwartek, 2 czerwca 2011

2.





od góry:

1. Puma - kot, który lubi się huśtać. zdjęcie niepozowane. wystarczyło mieć dużo szczęścia i pobiec do pokoju po aparat.

2. W. młodsze braty.

3. trochę krzywe, wiem. ale nie mogłam odpuścić tego dmuchawca!

4., 5. też Wam się kojarzą z "Lassie, wróć"? ;)

środa, 1 czerwca 2011

1.






to jest to, co tygryski lubią najbardziej. godziny ustawiania parametrów. dźwięk wyzwalanej migawki. odciski od zacinającego się spustu. napięcie związane z wątpliwościami, czy aby na pewno wyjdzie. i dziką radość, gdy się okaże, że jednak tak.
dzień dobry, zaczynamy.