piątek, 23 grudnia 2011

4.





Ty zdjęcia pokażesz chyba na święta. Tako rzekł powyższy Agnieszek, a tako zło Marta przeznaczenie wypełniła. Ze strachu przed wywołaniem, tudzież wyzionięciem analogowego ducha, bo jakaś jedna któraśtam zenita być może dopłynęła już do Szwecji. I cóż, że do Szwecji, skoro tutaj mam ciało sto dwadzieścia dwa z półmrugającą migawką. :<

A wcześniej bieganie w deszczu, ściskanie w autobusach, wolność i swobodne wybieranie przebywania ze sobą. Najważniejsze, że wywoływanie wspomnień trwa nieco krócej. 

2 komentarze:

  1. Ten błękit fal ma odcień melancholii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te zdjęcia mnie urzekają. Wprowadzają nieco senny klimat.
    Poobserwuję,jeśli można ;)

    OdpowiedzUsuń